Podtruwające napoje w sklepach. Czy tylko w Warszawie?
12 mar 2019 11:53
Wg doświadczeń pochodzących z naszej redakcji, sytuacja występuje w sklepach w różnych częściach Warszawy od dłuższego czasu (1-2 lata) i dotyczy kaw i napoi energetyzujących różnych producentów. W przypadku tych drugich problem miałby dotyczyć zwłaszcza Śródmieścia.
W następstwie wypicia napoju (np. 2 łyżeczek kawy rozpuszczalnej) występuje wzmożone parcie nakłaniające do wypróżnienia się. Sytuacja taka może występować mimo tego, że kilka godzin wcześniej już załatwiono się, przy czym częstotliwość wypróżnienia nie jest bardzo nietypowa (raz na 2 dni). Niekiedy już pół godziny po wypiciu odczuwa się przykre ściski w jelicie i pierwsze efekty ww. typu.
Przydałoby się, aby w tym temacie wypowiedziały się osoby od lat pijące często napoje ww. typu.
W razie potwierdzenia się przypuszczeń o istnieniu nowego efektu (wcześniej niewystępującego i dlatego zapewne nie wynikającego z samych tylko właściwości substancji pobudzających), podejrzenie padałoby na zamówienie ze strony sił związanych z kontrolą skarbową (kwestia telewizji, prześladowania Piotra Niżyńskiego itd.).
Kolejnymi wskazówkami co do wywodzenia się tego problemu z grupy watykańskiej i skarbowej (obok jego międzynarodowości) jest niedawna śmierć amerykańskiego aktora Luke'a Perry'ego, którą skądinąd byliśmy w stanie przypisać tym samym kręgom zleceniodawczym, powiązanym też najwyraźniej z mass mediami. Perry, zanim zmarł, został wprawiony w stan śpiączki; tymczasem tutaj atakowane są właśnie napoje pobudzające. Ponadto kolejny jeszcze trop prowadzący w tę samą polityczną stronę to znana bardzo stara i niestosowna wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego (sprzed chyba przynajmniej ponad 10 lat), że lubi herbatę, natomiast "kawa to paskudny napój". Jeśli by to nie miało być znaczące, to nadawało się co najwyżej na błaznowanie, bo, jak wiadomo, o gustach się nie dyskutuje, a tutaj przecież szło właśnie o to.
(n/n, zmieniony: 27 kwi 2019 00:24)