USŁUGI | TARG | CZAT | STARTOWA |
Kaczyński twierdzi, że prawidłowości niektórych postępowań prawnych nie może przyglądać się prasa. Nie wolno nagłaśniać11 cze 2019 10:06 Sprawa dotyczy tzw. taśm Kaczyńskiego. Kaczyński ogłosił, że pozywa Brejzę (nazwisko B...ę kojarzy się też z nazwiskiem "Blidę").Dlaczego ten pozew? Bo Brejza ogłosił w mediach, że wnosi zawiadomienie do prokuratury, zorganizował na ten temat konferencję prasową. To niedopuszczalne nagłośnienie, zdaniem Kaczyńskiego. Mass media mogą zajmować się postępowaniem prawnym i publicznie demonstrować jego błędy lub prawidłowość tylko wtedy, gdy aprobuje to sąd. Innymi słowy, zarzuty przeciwko postępowaniu lub te przeciwko państwu lub politykom a przemawiające na rzecz jego prowadzenia muszą znajdywać sobie aprobatę sądu – inaczej, wedle pozwu, jaki ma wnieść Kaczyński, czegoś takiego nagłaśniać nie wolno. Jest to kolejna próba umocnienia pozycji sądów względem wszystkich innych wolnych ośrodków demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego związanych z biznesem, mass mediami i polityką. Inną taką próbą skutecznie przeprowadzoną było wprowadzenie tzw. przepadku rozszerzonego (por. xp.pl = "rozszerzona polityka", rp, od ang. eXtended Politics), który rozciągnął karalność na czyny zabronione, a nie tylko przestępstwa, i uregulował instytucję "przepadku przedsiębiorstwa". Jeszcze inną tego typu sprawą były zmiany w ordynacji wyborczej zabraniające kandydowania na prezydenta miasta osobie prawomocnie skazanej przez sądy obu instancji. Odnośny artykuł w Gazeta.pl: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24886092,jaroslaw-kaczynski-pozwal-krzysztofa-brejze-za-naruszenie-dobr.html. – To uciekanie od debaty publicznej opartej na szerokiej podstawie demokratycznej na rzecz decyzji w rękach przypadku pojedynczej osoby, pojedynczego sędziego – komentuje Niżyński, znana ofiara "podsłuchu telewizyjnego". – Tego, jakie ten akurat sędzia ma zapatrywania. Oby chociaż był to rzeczywiście przypadek i nie było w to zamieszane kierownictwo, przewodniczący wydziału, sekretarki – dodaje. Tymczasem liczne nasze artykuły pokazują, że w sądach jest zła sytuacja związana być może z niepłaceniem podatków PIT za pracowników, w tym sędziów, i dawaniem im go do ręki. Jest to najpilniej strzeżona przez sądy tajemnica – nawet mediom nie daje się pooglądać w komputerach sądowych, jak to z wypłatami wygląda w NBP. A przecież media to podstawowy strażnik kontroli społecznej. Można tu też przypomnieć słowa prof. Lecha Morawskiego, sędziego TK (zmarłego w 2017 r., prawdopodobnie zamordowanego), który w Oksfordzie – będąc, jak twierdził, swego rodzaju rzecznikiem rządu (co budzi też skojarzenia z postacią Jerzego Urbana, z obrażaniem uczuć religijnych...) – głosił, że sędziowie są skorumpowani, nawet na najwyższych szczeblach sądownictwa, a dowody są łatwo dostępne. Skoro tak, to uważający tak rząd staje się dysponentem tzw. haków, czyli możliwości wszczęcia przeciwko sędziom postępowań karnych poprzedzonych może jeszcze skandalem w prasie i (słusznymi zresztą) zmianami personalnymi w kierownictwie sądów. O wypowiedzi Morawskiego informował m. in. serwis TVN24 (https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sedzia-morawski-w-oksfordzie-politycy-i-sedziowie-sa-skorumpowani,738868.html), przytaczaliśmy ją też w artykule "Kolejne sądy mają w nosie Prawo prasowe, Konstytucję — nie pokażą w NBP wypłat". W takich warunkach oczywiście niezależność sądownictwa staje się jedynie hasłem, którym można mydlić oczy ludziom nieświadomym. Gdy sędziom zagląda w oczy Kodeks karny skarbowy (a potencjalnie i inne jeszcze winy, które po drodze zorganizowano, by można było powołać się na zupełnie inny temat w prokuraturze przeciwko sędziom; np. jakaś niegospodarność i kumoterstwo, jak w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie), a wyciągnięcie tego bata zależy tylko od rządu, trudno mówić o jakiejkolwiek bezstronności kierownictwa. Prasa zaś standardowo zdaje się nie mówić o jakichkolwiek, choćby najgorszych poczynaniach grupy interesów związanej z śledzeniem i prześladowaniem ludzi (w tym także mordowaniem), i z tymi, którzy to umożliwiają. Dotyczy to nie tylko problemów globalnych, ale i ściśle polskich. Liczne przypadki bezprawnego zakulisowego sterowania sądami w skali ogólnopolskiej, powiązane też jakoś z rządem, prezentuje strona www.bandycituska.com będąca blogiem Piotra Niżyńskiego we wpisie z maja 2017 r. z sądami w tytule. W tym przypadku chodzi o sprawy inwigilacyjne, co w kontekście wielo-, wieloletniej przewlekłości problemu ww. osoby pozwala zakładać, że w tle jest układ nielegalny i oparty o lekceważenie praw człowieka. (n/n, zmieniony: 22 kwi 2020 14:06)
KOMENTARZE (0)Skomentuj Brak komentarzy do tego artykułu. Możesz napisać pierwszy. |
Nowi użytkownicy dzisiaj: 1. | © 2018-2024 xp.pl sp. z o. o. i partnerzy. Publikowane materiały wyrażają opinie ich autorów. | RSS | Reklama | O nas | Zgłoś skandal |